Manaus – wrota do Amazonki

W roznych przewodnikach i opisach czytalam, ze Manaus to moloch, wielkie, brudne i glosne miasto. Pierwsze wrazenie: cieplo! Drugie: rzeczywiscie, stolica stanu Amazonas jest duza, glosna, zapchana samochodami i ludzmi. Ale jednoczesnie ciekawa i wcale nie brzydka. Z kilku muzeow odwiedzilismy Museu Amazonico, niewielkie ale ciekawe. Mozna tam obejrzec eksponaty z historii Amazonii.

Po muzeum poszlismy obejrzec Teatro Amazonas – przepiekny neorenesansowy dom operowy, ktory wlasciwie w ogole nie pasuje do tego regionu.

Teatr powstal w 1896 r. Bogaci baronowie kauczukowi chcieli skopiowac wystawny i wytworny styl zycia w Europie i sfinansowali budowe. Prawie wszystkie materialy budowlane i dekoracyjne zostaly sprowadzone z Wloch, Niemiec, Szkocji i Francji. 7. stycznia 1897 roku odbyl sie tu pierwszy spektakl operowy. Ostani spektakl w tym czasie mial miejsce w 1907 r. Kauczukowy boom zaczal sie konczyc, z jednej strony przez wynalezienie syntetycznego kauczuku, z drugiej strony przez przemyt nasion kauczukowca do Wielkiej Brytanii, a stamtad sadzonek do Azji, gdzie drzewa swietnie sie przyjely. Brazylijski monopol zostal przez to zlamany.
Kilka razy probowano odremontowac teatr, ale Teatro Amazonas zostal ponownie otwarty dopiero w 1990 r. Oprocz regularnego programu odbywa sie tu corocznie „Festival Amazonas de Ópera”, najwiekszy festival operowy regionu. Opera ma 701 miejsc siedzacych.
Jest piekna! Juz z zewnatrz robi wrazenie, w srodku jest jeszcze ladniej. Bardzo elegancko, ze swietna akustyka. W ramach zwiedzania mozna zobaczyc miedzy innymi kostiumy z roznych spektakli operowych.

Max haben die Logen gefallen und das Model des Teatro aus Lego.

Przed teatrem znajduje sie odresteurowany plac Largo de São Sebastião. Wokol niego mozna znalezc kilka restauracji, miedzy innymi Tambaqui de Banda, gdzie poszlismy kilka razy z rzedu. Maja tam swietne ryby, swieze soki owocowe i sangrie.

Max bardzo lubi zwierzeta, wiec jesli jest okazja, idziemy do ZOO. W Manaus ZOO jest prowadzone przez armie. Zwierzeta zostaly znalezione w dzunglii. Podobno. Na pierwszy rzut oka wyglada to calkiem sympatycznie. Malpy maja wielki wybieg z wieloma drzewami. Niektore inne zwierzaki tez maja sporo miejsca. Niektore zostaly uratowane, bo np. zgubila sie matka. Ale pare krokow dalej zobaczylismy malutkie klatki, a w nich leopardy. To jest okrucienstwo wobec zwierzat.