Robimy czekolade!

Zrobilismy czekolade!

Ale od poczatku:
Kakao pochodzi z Andow (Peru, Ecuador itd.) i bylo uprawiane juz od tysiecy lat przez tubylcow. Napoj przyrzadzany byl z woda i z chili, co tez niezle smakuje. Kakao z mlekiem i z cukrem to europejski wynalazek.
W Cuzco znalezlismy Muzeum Czekolady. Mozna tam obejrzec prezentacje, jak powstaje czekolada i wziac udzial w jej robieniu.

Na poczatku moglismy sprobowac roznych rodzajow czekolady. Wszystkie byly mniej czy bardziej gorzkie, ale nie bardzo snakowalismy roznice. Chrisowi w ogole nie smakowaly, bo on jest fanem mlecznej czekolady.
Potem kazdy dostal 6 ziaren kakaa, ktore wszystkie razem byly przez ok. 10 minut prazone w glinanych garnku.

 

Po prazeniu kazdy znow dostal swoje 6 ziaren, ktore nastepnie trzeba bylo obrac z lupiny i rozgniesc w mozdzierzu, az powstajacy proszek robi sie wilgotny.



Potem prowadzaca warsztat pani zebrala wyniki naszej pracy…

… i dodajac chili i goracej wody przyrzadzila napoj, ktory pijali juz Inkowie, Majowie i inni wczesniejsi mieszkancy Ameryki Poludniowej. Nie znalesmy tego smaku, ale napoj byl calkie dobry.

Do reszty kakaowego proszku dodalismy cynamon, cukier i maslo kakaowe – i tak powstala czekolada! Smakowala troche inaczej niz ta, ktora znamy – lepiej!

Zrobienie „normalnej” czekolady nie jest mozliwe w trakcie warszatatow. Jej produkcja trwa ok. 24 godzin, w trakcie ktorych jest podgrzewana i walcowana, aby pozbyc sie nadmiaru wody i kwasow.

Ale na podstawie tej czekoaldy, ktora zrobilismy, moglismy poszalec i dodajac orzechy, ciasteczka i inne slodkosci zrobic swoje wlasne czkoladki.


Nasze produkty musialy sie jeszcze schlodzic w lodowce, i po ok. 30 minutach moglismy je wziac ze soba. Pysznosci!