Chcialam najpierw napisac jeszcze o Urugwaju i dalszych podrozach, ale nie moge sie powstrzymac: jestesmy na Amazonce!!! Dzungla jest do polowy pod woda i plywalismy po niej lodka. Max zlowil piranie! Po ksiazkach Fiedlera, filmach, wyobrazeniach i marzeniach, naprawde tu jestesmy… napisze wiecej pozniej.
Piękne zdjęcia.Podziwiam również zdjęcia z blogu Chrisa.
W swoim życiu zahaczyłem kilka razy o Amazonkę, najdalej byłem na rzece Jari (jedna z rzek wpadających do Amazonki z północy). Jest tam taka osada o nazwie Munguba, gdzie są złoża kaolinu.
A zdjęcia zamieszczone w blogu przecudnej są urody…
Dziekuje 🙂